Jak informuje ArcelorMittal Poland, krakowska huta planuje tymczasowo wstrzymać pracę wielkiego pieca i stalowni. Zadecydowały m.in. ceny za produkcję CO2 oraz wzrost opłat za energię.
Ruch firmy może być zaskoczeniem. Niecałe trzy lata temu ArcelorMittal rozważał zamknięcie pieca, ale zdecydował się jednak na jego remont, który pochłonął około 175 mln złotych. Dzięki temu piec mógł funkcjonować przez kolejne 20 lat i wyprodukować rocznie około 1,8 mln ton stali. W razie jego wyłączenia prace mogłoby stracić półtora tysiąca osób – tak w 2016 roku pisał Puls Biznesu. Zgodnie z otrzymanymi z huty informacjami zmiany dotkną ok. 1,2 tys. pracowników
– Z ciężkim sercem podjęliśmy trudną decyzję o tymczasowym wstrzymaniu pracy części surowcowej krakowskiego oddziału – mówi Geert Verbeeck, prezes zarządu i dyrektor generalny ArcelorMittal Poland.
– Jesteśmy producentem stali i chcemy móc ją nadal wytwarzać również tu, w Krakowie. Mamy nadzieję, że warunki rynkowe się poprawią, a równe zasady konkurencyjności zostaną przywrócone, bo wtedy będziemy mogli wznowić pracę naszych instalacji – dodaje.
Wysokie opłaty
Czasowe wstrzymanie prac w wielkim piecu i stalowniu planowanego jest na wrzesień. Jak podkreślają władze firmy, decyzja ta została poprzedzona szczegółową analizą rynku. Jednym z najważniejszych czynników jest zmniejszony popyt na stal.
To niejedyny powód. Firma wzięła też pod uwagę inne okoliczności. Choćby takie jak rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 czy wysokie koszty produkcji. Ceny uprawnień do emisji CO2 przekroczyły 25 euro za tonę, co stanowi wzrost o ok. 230 proc. względem początku 2018 roku.
– Przemysł stalowy boryka się z globalną nadwyżką mocy produkcyjnych, a jej negatywne skutki potęguje niedopasowanie środków ochrony rynku Unii Europejskiej przed importem do rzeczywistych potrzeb hutnictwa – czytamy w komunikacie stalowego giganta.
Ponadto, zdaniem przedstawicieli firmy „polski rynek, z racji bliskości krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, zalewany jest stalą importowaną z niektórych z nich. Tylko w ubiegłym roku import wyrobów gorącowalcowanych z krajów WNP wzrósł o 500 tys. ton – trzykrotny wzrost rok do roku”.
Arcelor Mittal stwierdza też, że tymczasowe wstrzymanie pracy to pokłosie wysokich cen energii, które w naszym kraju są o połowę wyższe niż w Niemczech.
Co z pracownikami?
– Dyrekcja ArcelorMittal Poland zdaje sobie sprawę, że ta decyzja wpłynie zarówno na pracowników firmy, jak i na członków lokalnej społeczności – mówi Marzena Rogozik z biura prasowego krakowskiej huty.
– Dołożymy wszelkich starań, aby oddelegować ich do innych zadań i pracy przy pozostałych instalacjach, lub otrzymają oni tzw. „wynagrodzenie postojowe” w wysokości ustalonej w porozumieniu ze związkami zawodowymi działającymi w ArcelorMittal Poland – dodaje Rogozik.
Czas wstrzymania pracy wielkiego pieca będzie zależał od sytuacji na rynku stali i od tego czy zostaną przywrócone równe zasady konkurencyjności.
– Jeśli chodzi o całkowite wyłączenie wielkiego pieca to nie bierzemy pod uwagę takiego scenariusza – stwierdza Marzena Rogozik.