Przedstawiciele ArcelorMittal wciąż twierdzą, że wygaszenie pieca będzie tymczasowe. Najważniejsza jest jednak informacja, że decyzja o tym jest nadal aktualna, informuje Radio Kraków.
Pogarszająca się sytuacja na rynkach światowych i obostrzenia dotyczące produkcji na terenie Unii Europejskiej to główne kwestie, które spowodowały podjęcie decyzji o wygaszeniu wielkiego pieca w krakowskiej hucie stali. Wciąż jednak niepewny jest termin.
Według informacja radia RMF FM, taka decyzja miała zapaść po wyborach, a wygaszanie pieca miało nastąpić 25 października. Jak informuje Marzena Rogozik z biura prasowego właściciela huty w rozmowie z krakowskim radiem, będzie to jednak proces, który może potrwać kilka dni. Nie ma też żadnej wiążącej daty.
Cytowany przez Radio Kraków Józef Kawula, wiceprzewodniczący NSZZ pracowników ArcelorMittal, twierdzi, że przygotowania do wyłączenia pieca trwają od jakiegoś czasu.
Według Kawuli prezes spółki ma się spotkać z właścicielem korporacji. Podczas tej rozmowy zdaniem związkowca mają zapaść decyzje odnośnie do produkcji stali lub jej zatrzymania.