Pomysł zainicjował podczas poprzedniej kadencji radny miasta Andrzej Mazur. Według pomysłodawcy idealnym miejscem był park na os. Złotego Wieku, a jako przykład wskazywał Sosnowiec, w którym powstał tor o długości 1,5 kilometra. W odpowiedzi miasto uznało, że park powinien spełniać inne funkcje, a infrastruktura koliduje z budową nawierzchni dla rolkarzy.
Tor bez budowy
Teraz okazało się jednak, że “zbudowanie” toru jest łatwiejsze niż się spodziewano. Wystarczyło jedynie wymalować odpowiednie pasy na istniejących już ścieżkach dla pieszych. Zielone linie wytyczyły trasę o długości kilometra i szerokości 2 metrów. - Po konsultacjach ze specjalistami doszliśmy do wniosku, że tor można ostatecznie zrobić, ale będzie tylko w jednym kierunku. Dzięki temu wszyscy się pomieszczą, a mieszkańcy będą mieli to oczekiwanie miejsce dla rolkarzy - tłumaczy dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, Piotr Kempf.
Jeśli pomysł się przyjmie, zarząd nie wyklucza postawienia dodatkowej infrastruktury, na przykład szafek dla rolkarzy. Jednocześnie Kempf apeluje o rozwagę, bo według przepisów rolkarz jest pieszym i nie ma obowiązku jeździć po wyznaczonych liniach. - Liczymy na rozwagę i wyobraźnię mieszkańców. Chcemy zobaczyć, czy wytyczenie specjalnych ścieżek pomoże w organizacji przestrzeni. Jeśli pomysł się sprawdzi, to może uda się stworzyć kolejne rolkowiska - kończy dyrektor.